Kiedy chłopak do niego wrócił kubek szatyna był już do połowy pusty
- Dobra herbata - uśmiechnął się - jeszcze raz dzięki
Zadowolony wziął drugą kanapkę i zaczął jeść. Spojrzał na wiszącą na ścianie plazmę po czym zerknął na chłopaka. Patrzył na niego chwilę i odwrócił wzrok.
- o! Macie barek - powiedział w momencie gdy skończył jeść
Nie był do końca pewien, ale wydawało mu się, że sie denerwuje. Ale czegoś takiego powinien być pewien, prawda? Zdaje się, że już wszystko zaczęło mu się mieszać
Offline
Uśmiechnął się i spojrzał na chłopaka. Zjadł jedną kanapką i powoli pił swoją herbatę, ciesząc się jej smakiem.
-A co? Masz ochotę na coś mocniejszego?
Ostatnio edytowany przez Mitsukuni (2013-02-16 21:14:16)
Offline
Chłopak spojrzał na bruneta i zaśmiał się.
- A co jeśli się upije? Wierz mi, żałowałbyś tego
Szatyn odwrócił wzrok biorąc do ręki herbatę i wziął kilka łyków
Offline
-Może pójdziemy do mojego pokoju?
Dla bruneta ten dom był trochę za duży. Najlepiej czuł się w swoich małych czterech kątach. One były tylko jego i mógł tam robić co tylko ze chce. Nikt mu nie wisiał nad ramieniem i nie mówił, co ma robić.
Offline
- Twój pokój? A... no jasne - wstał trzymając kubek z herbatą.
Gdyby blisko szatyna była jakaś ściana zapewne zacząłby jak oszalały walić w nią głową.
Zacisnął lekko dłoń na kubku i spojrzał do niego.
Offline
-To chodź. - złapał talerz i wyszedł z salonu. Szybko zaniósł go do kuchni i złapał swoją torbę, która przedtem zostawił na wieszaku. Wszedł na górę po schodach. Otworzył drzwi do swojego małego królestwa i przepościł swojego towarzysza w drzwiach.
Offline
Bez słowa poszedł za nim schodami na górę. Kiedy brunet otworzył drzwi spojrzał na jego twarz i niepewnie wszedł do pokoju
- Masz balkon - gdy to powiedział podszedł do drzwi balkonowych - teraz mi głupio, że nie wpuściłem Cię do mojego pokoju
Chłopak obrócił się rozglądając się po pomieszczeniu. Musiał przyznać, że było tu przytulnie. W porównaniu z pokojem bruneta miał wrażenie, że w jego panował chaos.
Ostatnio edytowany przez Ourell (2013-02-16 21:33:23)
Offline
-Jeszcze będzie na to czas. - uśmiechnął się, zamykając drzwi.
- Lubie spędzać czas na świeżym powietrzu. - rzucił torbę obok biurka. Od razu wysypały się z niego papiery. Chłopak ukucnął, pozbierał je i odłożył na blat. - A no właśnie. Jedziesz na wycieczkę szkolną? - rozsiadł się na sofie pod oknem i spojrzał na szatyna.
Ostatnio edytowany przez Mitsukuni (2013-02-16 21:40:19)
Offline
Wpatrywał się w niego od momentu gdy chłopak zamknął drzwi. Obrócił się przodem do okna i spojrzał przez nie.
- Jadę - odpowiedział spokojnie - a Ty?
Szatyn trzymał kubek dopijając z niego herbatę i patrząc wciąż przez okno
Offline
-Miałbym opuścić okazję do oderwania się od lekcji? Co to, to nie. - westchnął i uśmiechnął się.
-Naprawdę fajnie się z tobą gada. I ogólnie spędza czas.
Offline
Zaśmiał się i spojrzał na bruneta
- Nie chwal mnie tak bo się zawstydzę. Fakt, lepiej jechać... jestem pewien, że będzie udana.
Wyszczerzył się i momentalnie przypomniała mu się rozmowa z kawiarni. Spojrzał spowrotem za okno i potarł dłonią czoło. Opamiętując się uśmiechnął się znów i zerknął na chłopaka
- Jestem po prostu zajebiaszczy więc ze mną musi się fajnie gadać i spędzać czas
Offline
-W końcu nie znam nikogo, dzięki komu poznałbym tyle osób. Janusz, Grażyna, Konrad, Ritsu... - uśmiechnął się i przeciągnął.
-Co chciałbyś robić?
Offline
- No widzisz? Ilu ja mam wymyślonych przyjaciół... matko - zaśmiał się
- Lepiej o to nie pytaj - uśmiechnął się nerwowo - dawno u nikogo nie byłem. Do tego sam w domu a już wgl w czyimś pokoju
Szatyn milczał chwilę błądząc wzrokiem po podłodze po czym zerknął na konsole czując, że jest uratowany.
- To... może zagramy?
Offline
Otworzył szafkę ze swoimi grami i odsunął się na bok.
-Wybieraj, co chcesz. - uśmiechnął się delikatni i zaczął podłączać sprzęt.
Offline
Zerknął na chłopaka mając wrażenie, że ten zignorował to co szatyn mówił.
Spojrzał na szafkę i zaśmiał się nerwowo
- Byłbym za tym, żebyś Ty wybrał. Mnie obojętnie
Offline